CELEBRITY
Iga Świątek zrobiła wyjątek. Wystarczyło, że nas zobaczyła po meczu By
Iga Świątek zrobiła wyjątek. Wystarczyło, że nas zobaczyła po meczu
By
jeda
July 27, 2024
— Daję sobie czas na to, żeby jeszcze wkręcić się w odpowiedni rytm i w odpowiednią grę — mówiła po meczu z Iriną-Camelią Begu Iga Świątek i zdradziła, co mogło być przyczyną nieco gorszej dyspozycji. Pierwsza rakieta świata podzieliła się również swoją opinią na temat ceremonii otwarcia, choć tę nadrabiała dopiero w sobotę. — Nie oglądałam jej całej, bo chciałam się wyspać, a gdy oglądam coś takiego, zawsze jest we mnie dużo emocji i dumy — wyznała. Wszystko to usłyszeliśmy tylko dlatego, że liderka rankingu WTA postanowiła zrobić wyjątek dla polskich dziennikarzy po swoim meczu.
HBAgency
HBAgency
HBAgency
Korespondencja z Paryża
Kiedy w grupie polskich dziennikarzy stanęliśmy w strefie mieszanej w oczekiwaniu na Igę Świątek, usłyszeliśmy, że możemy zadać naszej zawodniczce tylko jedno pytanie. Taka zasada dotyczyła wszystkich boksów, w których zgromadzili się zainteresowani rozmową z Polką. Jak możecie się domyślać, tych było oczywiście wielu. Dla Polaków liderka rankingu zrobiła jednak wyjątek.
— Mój poziom trochę falował, było też trochę więcej napięcia niż zazwyczaj. Pierwsze rundy nigdy nie są łatwe, więc w pewnym sensie daję sobie czas na to, żeby jeszcze wkręcić się w odpowiedni rytm i w odpowiednią grę — mówiła Iga Świątek po pierwszej rundzie olimpijskiego.
Polka wygrała ze znacznie niżej notowaną Iriną-Camelią Begu 6:2, 7:5, ale z pewnością nie była to łatwa przeprawa. Nerwowo zrobiło się zwłaszcza w drugim secie, gdy Rumunka wyszła na prowadzenie 5:3. — Wtedy na pewno popełniłam sporo błędów i ten wynik nie był sprzyjający, ale najważniejsze dla mnie jest to, że w trzech ostatnich gemach poprawiłam swój poziom, koncentrację i wygrałam — cieszyła się Polka.