CELEBRITY
Iga Swiatek Zaczęło się sprzeczki z Igą Świątek. Do dziś nie może się podnieść
Iga Swiatek
Zaczęło się sprzeczki z Igą Świątek. Do dziś nie może się podnieść
Fatalna passa Danielle Collins trwa! 11. zawodniczka świata właśnie sensacyjnie poległa ze 152. w rankingu Olivią Gadecki. A wszystko zaczęło się od głośnego kreczu z Igą Świątek na igrzyskach w Paryżu.
— Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują — mówiła po porażce na igrzyskach olimpijskich z Igą Świątek Danielle Collins. Zachowanie Amerykanki wywołało ogromną burzę, a nawet sama liderka światowego rankingu nie za bardzo wiedziała, o co chodziło rywalce.
Collins już dużo wcześniej informowała, że to jej ostatni rok w tourze. Ostatnia forma może potwierdzać, że to już czas na finalistkę Australian Open z 2022 r. Od czasu kreczu z Igą Świątek Amerykanka nie wygrała ani jednego meczu. Miała 22 dni odpoczynku po igrzyskach, a następnie poległa w Monterrey z Eriką Andriejewą. Jeszcze większym rozczarowaniem zakończył się dla niej US Open. We własnym kraju w pierwszej rundzie poległa z 44. w rankingu Caroline Dolehide.
Kolejna porażka Danielle Collins
Znów miała kilkanaście dni odpoczynku, a 12 września w nocy czasu polskiego grała ze 152. w rankingu Olivią Gadecki. Amerykanka w obu setach przegrała 3:6 i odpadła już w pierwszym meczu, choć na starcie miała drugi numer rankingowy.
### Zaczęło się od sprzeczki z Igą Świątek. Do dziś nie może się podnieść
Iga Świątek – jedna z największych gwiazd współczesnego tenisa – przez długi czas wydawała się nie do pokonania. Jej błyskotliwa kariera, zaczynając od triumfu w Rolad Garros w 2020 roku, przez dominację na światowych kortach, była inspiracją dla tysięcy młodych tenisistów na całym świecie. Jednak, jak pokazują najnowsze doniesienia, nawet dla najlepszych zawodników kariera sportowa nie jest jedynie pasmem sukcesów.
Ostatnie wydarzenia rzuciły cień na dotychczas niekwestionowaną dominację Świątek w światowym tenisie. Wszystko zaczęło się od konfliktu, który początkowo wydawał się niczym innym niż chwilowym nieporozumieniem. Jednak jego skutki okazały się długotrwałe i destrukcyjne, zarówno dla samej zawodniczki, jak i jej otoczenia. Od tej chwili forma Świątek wyraźnie spadła, a zawodniczka, mimo usilnych prób, nie jest w stanie wrócić do swojej najlepszej dyspozycji. Co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego konsekwencje tej sprzeczki tak bardzo wpłynęły na jej karierę?
#### Kulisy sprzeczki
Konflikt, który wpłynął na dalsze losy kariery Świątek, miał miejsce podczas jednego z kluczowych turniejów w sezonie. Świątek, zawsze znana z profesjonalizmu i skupienia, tym razem dała się ponieść emocjom. Jak relacjonują osoby z jej otoczenia, starcie miało miejsce między Igą a jednym z członków jej sztabu trenerskiego. Wydawało się, że było to zwykłe nieporozumienie, jakich nie brakuje w świecie sportu, zwłaszcza na takim poziomie emocji i stresu. Jednak to wydarzenie okazało się mieć znacznie poważniejsze skutki, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
Z relacji medialnych wynika, że źródłem konfliktu była różnica zdań dotycząca strategii na jeden z ważnych meczów. Członek sztabu chciał wprowadzić zmiany w grze Świątek, z którymi zawodniczka nie do końca się zgadzała. Choć na pierwszy rzut oka sytuacja nie wydawała się dramatyczna, to jednak w napiętej atmosferze turnieju doszło do eskalacji emocji. Świątek, znana z silnego charakteru i determinacji, wyraźnie nie mogła pogodzić się z krytyką. Zaczęły się spięcia, które w dłuższym okresie doprowadziły do utraty zaufania między zawodniczką a sztabem trenerskim.
#### Rozpad współpracy
Sprzeczka, która początkowo wydawała się chwilowym nieporozumieniem, przerodziła się w coś znacznie poważniejszego. Świątek, zawsze oddana swojej karierze i ciężkiej pracy na korcie, zaczęła kwestionować metody treningowe i podejście członków swojego zespołu. Pojawiły się pierwsze sygnały, że zawodniczka rozważa zmiany w swoim otoczeniu. Choć oficjalnie sztab trenerski nie komentował sytuacji, w kuluarach zaczęły krążyć plotki o możliwym rozstaniu z długoletnim trenerem.
Decyzja o zakończeniu współpracy ze sztabem trenerskim, z którym Świątek osiągnęła swoje największe sukcesy, była dla wielu zaskoczeniem. Zawodniczka, która zawsze podkreślała, jak ważne jest dla niej wsparcie trenera, nagle znalazła się w sytuacji, gdzie musiała szukać nowych rozwiązań. Choć formalnie powodem zakończenia współpracy były różnice w podejściu do treningów, to jednak sprzeczka, która miała miejsce podczas turnieju, była katalizatorem całej sytuacji.
Fatalna passa Danielle Collins trwa! 11. zawodniczka świata właśnie sensacyjnie poległa ze 152. w rankingu Olivią Gadecki. A wszystko zaczęło się od głośnego kreczu z Igą Świątek na igrzyskach w Paryżu.
— Powiedziałam Idze, że nie musi być nieszczera w kontekście mojej kontuzji. Dużo dzieje się przed kamerą czy wśród ludzi, ale to, co dzieje się w szatni to już inna sprawa. Nie mam tu zbyt miłych doświadczeń. Nie potrzebuję nieszczerości. Niech ludzie zachowują się tak, jak czują — mówiła po porażce na igrzyskach olimpijskich z Igą Świątek Danielle Collins. Zachowanie Amerykanki wywołało ogromną burzę, a nawet sama liderka światowego rankingu nie za bardzo wiedziała, o co chodziło rywalce.
Collins już dużo wcześniej informowała, że to jej ostatni rok w tourze. Ostatnia forma może potwierdzać, że to już czas na finalistkę Australian Open z 2022 r. Od czasu kreczu z Igą Świątek Amerykanka nie wygrała ani jednego meczu. Miała 22 dni odpoczynku po igrzyskach, a następnie poległa w Monterrey z Eriką Andriejewą. Jeszcze większym rozczarowaniem zakończył się dla niej US Open. We własnym kraju w pierwszej rundzie poległa z 44. w rankingu Caroline Dolehide.
Kolejna porażka Danielle Collins
Znów miała kilkanaście dni odpoczynku, a 12 września w nocy czasu polskiego grała ze 152. w rankingu Olivią Gadecki. Amerykanka w obu setach przegrała 3:6 i odpadła już w pierwszym meczu, choć na starcie miała drugi numer rankingowy.
### Zaczęło się od sprzeczki z Igą Świątek. Do dziś nie może się podnieść
Iga Świątek – jedna z największych gwiazd współczesnego tenisa – przez długi czas wydawała się nie do pokonania. Jej błyskotliwa kariera, zaczynając od triumfu w Rolad Garros w 2020 roku, przez dominację na światowych kortach, była inspiracją dla tysięcy młodych tenisistów na całym świecie. Jednak, jak pokazują najnowsze doniesienia, nawet dla najlepszych zawodników kariera sportowa nie jest jedynie pasmem sukcesów.
Ostatnie wydarzenia rzuciły cień na dotychczas niekwestionowaną dominację Świątek w światowym tenisie. Wszystko zaczęło się od konfliktu, który początkowo wydawał się niczym innym niż chwilowym nieporozumieniem. Jednak jego skutki okazały się długotrwałe i destrukcyjne, zarówno dla samej zawodniczki, jak i jej otoczenia. Od tej chwili forma Świątek wyraźnie spadła, a zawodniczka, mimo usilnych prób, nie jest w stanie wrócić do swojej najlepszej dyspozycji. Co tak naprawdę się wydarzyło i dlaczego konsekwencje tej sprzeczki tak bardzo wpłynęły na jej karierę?
#### Kulisy sprzeczki
Konflikt, który wpłynął na dalsze losy kariery Świątek, miał miejsce podczas jednego z kluczowych turniejów w sezonie. Świątek, zawsze znana z profesjonalizmu i skupienia, tym razem dała się ponieść emocjom. Jak relacjonują osoby z jej otoczenia, starcie miało miejsce między Igą a jednym z członków jej sztabu trenerskiego. Wydawało się, że było to zwykłe nieporozumienie, jakich nie brakuje w świecie sportu, zwłaszcza na takim poziomie emocji i stresu. Jednak to wydarzenie okazało się mieć znacznie poważniejsze skutki, niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
Z relacji medialnych wynika, że źródłem konfliktu była różnica zdań dotycząca strategii na jeden z ważnych meczów. Członek sztabu chciał wprowadzić zmiany w grze Świątek, z którymi zawodniczka nie do końca się zgadzała. Choć na pierwszy rzut oka sytuacja nie wydawała się dramatyczna, to jednak w napiętej atmosferze turnieju doszło do eskalacji emocji. Świątek, znana z silnego charakteru i determinacji, wyraźnie nie mogła pogodzić się z krytyką. Zaczęły się spięcia, które w dłuższym okresie doprowadziły do utraty zaufania między zawodniczką a sztabem trenerskim.
#### Rozpad współpracy
Sprzeczka, która początkowo wydawała się chwilowym nieporozumieniem, przerodziła się w coś znacznie poważniejszego. Świątek, zawsze oddana swojej karierze i ciężkiej pracy na korcie, zaczęła kwestionować metody treningowe i podejście członków swojego zespołu. Pojawiły się pierwsze sygnały, że zawodniczka rozważa zmiany w swoim otoczeniu. Choć oficjalnie sztab trenerski nie komentował sytuacji, w kuluarach zaczęły krążyć plotki o możliwym rozstaniu z długoletnim trenerem.
Decyzja o zakończeniu współpracy ze sztabem trenerskim, z którym Świątek osiągnęła swoje największe sukcesy, była dla wielu zaskoczeniem. Zawodniczka, która zawsze podkreślała, jak ważne jest dla niej wsparcie trenera, nagle znalazła się w sytuacji, gdzie musiała szukać nowych rozwiązań. Choć formalnie powodem zakończenia współpracy były różnice w podejściu do treningów, to jednak sprzeczka, która miała miejsce podczas turnieju, była katalizatorem całej sytuacji.