CELEBRITY
Aryna Sabalenka pogromiona, to jest niepojęte! Iga Świątek uratowana admin 18 mins ago TENNIS Leave a comment 75 Views
Aryna Sabalenka pogromiona, to jest niepojęte! Iga Świątek uratowana
admin 18 mins ago TENNIS Leave a comment 75 Views
Niebywałe sceny w Pekinie! Aryna Sabalenka prowadziła 4:2 w trzecim secie i była o krok od zmniejszenia straty do Igi Świątek. A to byłby istny koszmar dla Polki, która byłaby już o krok od utraty pierwszego miejsca w rankingu WTA. I nagle Karolina Muchova wróciła do gry w wielkim stylu! W ten sposób Polka pozostanie na pierwszym miejscu co najmniej do końca turnieju w Wuhan.
Mecz Aryny Sabalenki z Karoliną Muchovą miał ogromne znaczenie dla… Igi Świątek. Potencjalna wygrana wiceliderki dałaby jej pewność walki o pierwsze miejsce już w przyszłym tygodniu w Wuhan. Z kolei porażka wykluczyłaby taką możliwość, dlatego mistrzyni US Open stanowczo miała o co grać. Stawką był nie tylko półfinał.
Na tym etapie Białorusinka musiała zmierzyć się z jedną z potencjalnie najtrudniejszych rywalek. Karolina Muchova radzi sobie doskonale na kortach twardych, co udowodniła właśnie podczas US Open, gdzie rok po roku dotarła do półfinału. W Pekinie szybko udowodniła, że jest w stanie sprawić kłopoty nawet największej faworytce całego turnieju.
W pierwszym secie długo wydawało się, że Sabalenka w końcu dopnie swego. To ona miała dwie pierwsze piłki setowe przy serwisie Muchovej, ale nie zdołała ich wykorzystać. A to zemściło się już kilka minut później, w tie-breaku. Tam skuteczniejsza była Czeszka, która wyszła na prowadzenie 7:6(5).
W tym momencie finalistka Rolanda Garrosa z 2023 r. była coraz bliżej sprawienia ogromnej niespodzianki. Ten wynik dawałby Idze Świątek możliwość utrzymania pierwszego miejsca po turnieju w Wuhan, ale do końca spotkania Muchova potrzebowała jeszcze jednego seta. A dokonanie tego w meczu z Aryną Sabalenką to wciąż piekielnie trudne zadanie. Muchova błyskawicznie się o tym przekonała.
Odpowiedź faworytki była brutalna. Sabalenka grała jak natchniona, pewnie zdobywając kolejne punkty i w końcu przełamując Muchovą. Zrobiła to zresztą dwukrotnie, dzięki czemu dość szybko zdołała odwrócić wynik spotkania i doprowadzić od remisu 7:6(5), 2:6. O wszystkim decydować musiała trzecia partia.
Niebywała końcówka
A w niej to Sabalenka kontynuowała swoją fantastyczną passę i jako pierwsza wyszła na prowadzenie 2:0. I gdy już wydawało się, że to ona przejmie kontrolę nad spotkaniem, Muchova odpowiedziała dwoma gemami z rzędu. Znów zrobiło się bardzo gorąco, ale… Sabalenka raz jeszcze zadała cios. I tym razem nie zamierzała oddawać przewagi.
Sabalenka prowadziła już 4:2 i nagle… doszło do niesamowitego zwrotu. To Muchova wygrała trzy gemy z rzędu, dzięki czemu teraz to Sabalenka była pod presją. I Czeszka nie zmarnowała szansy! Wypracowała sobie trzy piłki meczowe i nie zmarnowała wielkiej szansy. W ten sposób “uratowała” Igę Świątek, która nie straci pierwszego miejsca w rankingu podczas turnieju w Wuhan